Wyniki badań jednoznacznie wskazują, że dieta przyszłej mamy ma ogromne znaczenie, jeśli chodzi o prawidłowy rozwój płodu. Dlatego każda kobieta w ciąży powinna mieć świadomość tego, jakich produktów lepiej unikać.

Tłuszcze trans

Są to utwardzone oleje roślinne. Blog o zdrowiu, taki jak np. http://mediprint.pl/  podaje, że ich nadmierne spożycie może sprzyjać rozwojowi cukrzycy typu drugiego, a także znacznie zwiększa ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego. Co ciekawe, ze spożycia tych tłuszczy warto zrezygnować już na etapie starania się o ciążę, bowiem mogą one obniżać płodność.

Nadmierne spożycie tłuszczy trans jest bardzo groźne dla rozwijającego się płodu. Z racji tego, że potrafią one przenikać przez barierę łożyskową, zdecydowanie lepiej wyeliminować je z diety. Mogą one spowodować stan przedrzucawkowy, który jest bezpośrednim zagrożeniem życia zarówno płodu, jak i ciężarnej. Tłuszcze trans mogą także zaburzyć prawidłowy rozwój dziecka. Dlatego też każda ciężarna powinna wyeliminować ze swojej diety produkty smażone w głębokim tłuszczu, chipsy, wafelki, ciastka oraz inne tego typu produkty.

Surowe mięso, ryby i jajka

Z tych produktów w surowej, nieprzetworzonej w postaci należy zrezygnować przez cały okres ciąży. Tatar i sushi należą do prawdziwych przysmaków, jednak z ich jedzeniem lepiej poczekać do okresu po porodzie. Wszystko dlatego, że mogą one spowodować zatrucie toksoplazmozą bądź też listeriozę. Obie choroby mogą być bardzo groźne dla rozwijającego się płodu. Zjedzenie surowego mięsa zwiększa również szansę na to, że do organizmu ciężarnej dostaną się groźne pasożyty.

Z kolei spożycie surowych jaj może być przyczyną zatrucia salmonellą, która jest bardzo groźna – nie tylko dla ciężarnych. Surowe jaja znaleźć można między innymi w popularnym przysmaku kuchni włoskiej – deserze tiramisu.

Wędzone produkty

Ich wyraźny smak i aromat sprawia, że z pewnością z chęcią sięgnęła by po nie niejedna ciężarna. Niemniej jednak, w wędzonych produktach wykryć można pochodne dymu, które wykazują rakotwórcze działanie. Nadmierne spożycie wędzonych produktów w ciąży może powodować zgagę lub wzdęcia. Nie trzeba eliminować zupełnie, wystarczy ograniczyć ich spożycie do niezbędnego minimum.

Sery pleśniowe z niepasteryzowanego mleka

Sery pleśniowe, które zostały przygotowane z niepasteryzowanego mleka, również nie są zalecane w okresie ciąży. Wszystko dlatego, że ich spożycie wiąże się z ryzykiem zakażenia bakteriami listerii. Są one bardzo niebezpieczne – nie tylko jeśli chodzi o kobiety w ciąży. Niemniej jednak, czas ciąży jest bardzo obciążający dla organizmu kobiety, dlatego nie warto ryzykować silnego zatrucia.

Warto jednak pamiętać o tym, że sery pleśniowe przygotowywane z pasteryzowanego mleka są zupełnie bezpieczne. Na szczęście, stanowią one większość, jeśli chodzi o sklepowe półki.

Podsumowując, lista produktów, których lepiej unikać w ciąży, jest dość długa. Powinna się do niej stosować jednak każda ciężarna kobieta, która ma na uwadze dobro swoje i rozwijającego się dziecka. Na szczęście istnieje tyle zdrowych i dozwolonych przysmaków, że z pewnością każda ciężarna zdoła skomponować idealną dla siebie dietę.